7 prostych zasad jak walczyć z błędami poznawczymi

Pamiętam, że będąc młodym programistą, wyobrażałem sobie ścieżkę rozwoju przez nieustanne pisanie kodu.

Jak się później okazało, docelowo wyglądało to trochę inaczej. Początkowo, stopniowo otrzymywałem coraz to więcej swobody. Jednocześnie musiałem zacząć podejmować coraz to więcej decyzji odnośnie do pisanego przeze mnie kodu. Następnie, zacząłem uczestniczyć w spotkaniach wewnętrznych w firmie. Jeszcze później w spotkaniach z klientami. Na każdym z takich spotkań podejmowaliśmy wspólnie mnóstwo decyzji. I to właśnie umiejętność podejmowania dobrych decyzji jest czymś, co wg mnie definiuje dobrego programistę. Ponieważ czasami decyzja, żeby nie pisać kodu, ma większą wartość niż miesiąc kodowania.

W poprzednim poście opisałem jak wielki wpływ na nasze decyzje mają błędy poznawcze. W tym poście skupię się na tym, jak walczyć z błędami poznawczymi, aby podejmować lepsze decyzje i być lepszym programistą.

Wątp we własne decyzje.

Pierwsza zasada. Poddawaj pod wątpliwość swoje decyzje. Sam, w swojej głowie. Nie czekaj, aż zrobią to inni, bo może tego nie zrobią. Wówczas stracisz okazję, żeby dowiedzieć się, co stoi za tą, a nie inną decyzją. A z doświadczenia wiem, że często brakuje tej chwili refleksji. Młodzi programiści opierają się na intuicji. Starsi na doświadczeniu. Zwał jak zwał. Może warto na chwilę się zastanowić, czy ten automatyzm w podejmowaniu decyzji nie jest efektem błędu poznawczego. Może nasza decyzja to wynik przyzwyczajenia. Może wpływ innej osoby. A może umysł selektywnie dobrał sobie argumenty, żeby poprzeć pierwszą myśl.

Jak wątpić we własne decyzje?

Brzmi jak głupie pytanie :), ale polecam prostą sztuczkę. Dodaj do właśnie wypracowanego stwierdzenia znak zapytania na jego końcu.

Przykład. W głowie pojawia Ci się myśl:

Musimy przenieść tę aplikację do chmury.
A teraz dodaj znak zapytania na końcu tego stwierdzenia.
Musimy przenieść tę aplikację do chmury?
Musimy? Dlaczego?

Segreguj fakty od opinii. Zbieraj więcej informacji.

Gdy już zaczynamy nasz wewnętrzny sąd nad naszą decyzją, postarajmy się zebrać jak najwięcej argumentów.

No właśnie, dlaczego musimy przenieść tę aplikację do chmury? Spytałem Google’a co on na to. Pierwsza strona z brzegu, a tam czytam:

Według raportu Gartnera, przedsiębiorstwa, które do 2020 r. nie będą korzystać z chmury obliczeniowej będzie można porównać do organizacji, które w ogóle nie mają i nie korzystają z Internetu.
źródło: https://www.hostersi.pl/oferta/migracja-do-chmury/

Brzmi dosadnie, ale jest to tylko opinia. Warto dodać, że znaleziona na stronie firmy, której biznesem jest przenoszenie aplikacji do chmury. Druga sprawa, że próbowałem dotrzeć do źródła tego stwierdzenia i nie udało mi się. W procesie kwestionowania swoich decyzji ważne jest, żeby w jak największym stopniu polegać na faktach. Fakty to rzeczy dowiedzione. Suche, podane bez emocji, bez dodatkowej interpretacji. To nie życzenia czy przewidywania.

Taka opinia, jak powyższa, staje się pożywką dla błędu poznawczego zwanego błędem potwierdzenia. Nasz umysł podświadomie szuka potwierdzenia swojej tezy. I proszę, znalazł ją w postaci raportu Gartnera. Dlatego w całym procesie warto zastosować jeszcze jedną sztuczkę. Zacznijmy od szukania informacji, które obalają, a nie potwierdzają nasze stwierdzenie.

Dlaczego nie musimy przenosić naszej aplikacji do chmury?
Czasami dowody trzeba wygenerować samemu. Jeżeli mamy czas można po prostu wykonać jakieś testy. Zbudować prototyp. Pisałem o tym w poście o design thinking.

Opinie nie takie złe?

Nie potępiałbym jednak opinii tak kategorycznie. Szukając faktów, pewnie przebrniemy przez wiele opinii. Na stackoverflow wpisy (opinie) użytkowników są oceniane przez innych użytkowników. Mądrość tłumu 🙂 Pamiętajmy jednak, aby zawsze odnieść je do naszej sytuacji, naszego środowiska, naszych ograniczeń.

Nie wszystko jest białe lub czarne.

Ano właśnie. Bardzo rzadko nasze decyzje będą oczywiste. Jako dorosłemu człowiekowi pewnie nie muszę Ci mówić, że życie po prostu takie nie jest. 🙂 Przeważnie znajdą się jednak argumenty przeczące naszym decyzjom. Jeżeli takich nie znajdujesz, być może podchodzisz do tematu zbyt emocjonalnie. To przeważnie emocje i pierwotne instynkty w naszym mózgu stoją za takim postrzeganiem świata. Co warto w takiej sytuacji zrobić?

Daj sobie czas na podjęcie decyzji.

W pierwszym poście pisałem, że nasz mózg działa szybko. Na pytanie, jak to zrobimy? Od razu masz odpowiedź. I bardzo często w pierwszych minutach dałbyś sobie za nią rękę uciąć. Warto jednak dać sobie chwilę, aż emocje opadną. Dopiero wówczas rozpocząć proces walidacji swojej decyzji. Nawet gdy w wyniku walidacji naszej decyzji wypracujemy końcowe stanowisko i tak warto sobie dać dodatkowy czas. Jeżeli możemy sobie na to pozwolić… prześpijmy się z naszą decyzją. Zajmijmy mózg czymś innym. Miłosz Brzeziński w swojej książce “Życiologia” dowodzi, że nawet gdy o czymś nie myślimy, nasz mózg robi to za nas i robi to całkiem nieźle. Być może rano obudzimy się z nowymi wnioskami. Kto wie?

Nie ma czasu

Na temat czasu na podjęcie decyzji przytoczę tutaj jeszcze jeden aspekt. Często osoba oczekująca od nas podjęcia jakiejś decyzji oczekuje jej natychmiast. Mając ograniczony czas musimy bazować na doświadczeniu, instynkcie i z góry przyjętych wyobrażeniach o otaczającym nas programistycznym świecie. Nie mamy pewności, że takie decyzje będą zawsze dobre. Moja rada to: asertywność. Być może czasem sprawa nie jest tak pilna, jak jest nam przedstawiana. Powiedzmy asertywnie, że potrzebujemy chwilę na jej przemyślenie.

Bądź świadom tendencji do ulegania błędom poznawczym

Nie oszukujmy się, temat błędów poznawczych dotyka każdego z nas. Chociaż każdego z nas inaczej. Wynika to, z tego, że mózg każdego z nas działa trochę inaczej. To taki mały miks genów i doświadczeń. Każdy z nas ma też inny temperament. Dlatego też i tendencja do ulegania błędom poznawczym u ludzi jest różna. Jedni działają np. pod wpływem decyzji z przeszłości lub ich umysły podświadomie boją się zmian. Drudzy zupełnie odwrotnie, muszą cały czas działać, ale mają np. problemy z prawidłowym szacowaniem czasu i ryzyka. O wszystkim tym pisałem w poprzednim poście.

Zatem, za każdym razem, gdy podejmujemy jakąś decyzję warto przypomnieć sobie… Hej! Mój mózg lubi działać na skróty! Wiem o tym i będę z tym walczył.

A aby móc skutecznie walczyć warto poznać wroga 🙂 Zbadajmy u siebie tendencję do ulegania błędom poznawczym. Jeżeli będziemy wiedzieć, którędy nasz mózg lubi chodzić na skróty, będziemy umieć dobrać trafniejsze pytania, które umożliwią nam walidację naszej decyzji.

Odkrycie własnego błędu to nie porażka, lecz okazja
Alfred N. Whitehead – filozof
Aby tego dokonać musimy wdrożyć sprzężenie zwrotne, tzw. feedback.

Zbieraj feedback.

Jednym ze źródeł feedbacku są oczywiście inni ludzie. Ja wiem, że mój umysł upodobał sobie “Action-Oriented Bias“. Gdy ktoś zwraca się do mnie z problemem, ja od razu widzę jego rozwiązanie. Ba… potrafię od razu odpowiedzieć ile potrzeba na to czasu i środków. Fantastyczna cecha programisty, czyż nie? A jednak tłumacząc innym, pełen ekscytacji jak to napiszemy, bardzo często słyszałem… Maciek zwolnij 🙂 Dzięki temu “zwolnij” słyszanemu od różnych ludzi, teraz wiem, że gdy rodzi się w mojej głowie pomysł, muszę zwolnić i przejść ścieżkę opisaną w tym artykule 🙂

W feedbacku pochodzącym od innych ważne jest to, żeby otrzymywać go od różnych ludzi, nie w kółko od tego samego kolegi, który siedzi obok. Nie masz pewności, czy Wasze umysły nie działają tak samo w danym aspekcie poznawczym. Tak samo źle 😉

Innym rodzajem feedbacku, jest ten, który możemy wypracować sami. Tutaj dobrym pomysłem jest pisanie dzienniczka lub po prostu zadawanie sobie codziennie kilku pytań:

  • Jakie decyzje dziś podjąłem?
  • Czym się kierowałem? emocjami? intuicją? strachem wynikającym z konsekwencji przeszłych decyzji?
  • Jaki wpływ na decyzję miały fakty?
  • Czy mam wobec moich decyzji jakieś wątpliwości?

Mając taki dzienniczek, możemy szukać pewnych prawidłowości w naszym zachowaniu. Wyłapywać wcześniej wspomniane tendencje.

błędy poznawcze - nie ustawaj

Nie ustawaj

Walka o lepszą wersję nas samych trwa i będzie trwać nieustannie. To nie jest tak, że przeprogramujemy mózg raz na zawsze.

Bardzo często mimo naszej świadomości i staraniom nasz mózg i tak nas oszuka. Nie odpuszczajmy. Dalej pracujmy nad sobą. Wg książki “Paradoks szympansa”, każdy błąd, który wyłapaliśmy i przeanalizowaliśmy, nawet po fakcie, zostaje w głowie. Każdy taki mały krok, sprawia, że nasz proces myślenia niejako zwalnia. Podejmując decyzję, nasz mózg wyciąga ze swojego twardego dysku podobną sytuację, do której mieliśmy kiedyś zastrzeżenia. Pytania, czy tym razem nie idziemy tą samą ścieżką, pojawiają się same.

 

Please follow and like us:
newest oldest most voted
Notify of
trackback

7 prostych zasad jak walczyć z błędami poznawczymi i podejmować lepsze decyzje

Dziękujemy za dodanie artykułu – Trackback z dotnetomaniak.pl