Pamiętam, że będąc młodym programistą, wyobrażałem sobie ścieżkę rozwoju przez nieustanne pisanie kodu.
Jak się później okazało, docelowo wyglądało to trochę inaczej. Początkowo, stopniowo otrzymywałem coraz to więcej swobody. Jednocześnie musiałem zacząć podejmować coraz to więcej decyzji odnośnie do pisanego przeze mnie kodu. Następnie, zacząłem uczestniczyć w spotkaniach wewnętrznych w firmie. Jeszcze później w spotkaniach z klientami. Na każdym z takich spotkań podejmowaliśmy wspólnie mnóstwo decyzji. I to właśnie umiejętność podejmowania dobrych decyzji jest czymś, co wg mnie definiuje dobrego programistę. Ponieważ czasami decyzja, żeby nie pisać kodu, ma większą wartość niż miesiąc kodowania.
W poprzednim poście opisałem jak wielki wpływ na nasze decyzje mają błędy poznawcze. W tym poście skupię się na tym, jak walczyć z błędami poznawczymi, aby podejmować lepsze decyzje i być lepszym programistą.
Wątp we własne decyzje.
Jak wątpić we własne decyzje?
Brzmi jak głupie pytanie :), ale polecam prostą sztuczkę. Dodaj do właśnie wypracowanego stwierdzenia znak zapytania na jego końcu.
Przykład. W głowie pojawia Ci się myśl:
Segreguj fakty od opinii. Zbieraj więcej informacji.
No właśnie, dlaczego musimy przenieść tę aplikację do chmury? Spytałem Google’a co on na to. Pierwsza strona z brzegu, a tam czytam:
Według raportu Gartnera, przedsiębiorstwa, które do 2020 r. nie będą korzystać z chmury obliczeniowej będzie można porównać do organizacji, które w ogóle nie mają i nie korzystają z Internetu.
źródło: https://www.hostersi.pl/oferta/migracja-do-chmury/
Brzmi dosadnie, ale jest to tylko opinia. Warto dodać, że znaleziona na stronie firmy, której biznesem jest przenoszenie aplikacji do chmury. Druga sprawa, że próbowałem dotrzeć do źródła tego stwierdzenia i nie udało mi się. W procesie kwestionowania swoich decyzji ważne jest, żeby w jak największym stopniu polegać na faktach. Fakty to rzeczy dowiedzione. Suche, podane bez emocji, bez dodatkowej interpretacji. To nie życzenia czy przewidywania.
Taka opinia, jak powyższa, staje się pożywką dla błędu poznawczego zwanego błędem potwierdzenia. Nasz umysł podświadomie szuka potwierdzenia swojej tezy. I proszę, znalazł ją w postaci raportu Gartnera. Dlatego w całym procesie warto zastosować jeszcze jedną sztuczkę. Zacznijmy od szukania informacji, które obalają, a nie potwierdzają nasze stwierdzenie.
Opinie nie takie złe?
Nie wszystko jest białe lub czarne.
Daj sobie czas na podjęcie decyzji.
Nie ma czasu
Bądź świadom tendencji do ulegania błędom poznawczym
Nie oszukujmy się, temat błędów poznawczych dotyka każdego z nas. Chociaż każdego z nas inaczej. Wynika to, z tego, że mózg każdego z nas działa trochę inaczej. To taki mały miks genów i doświadczeń. Każdy z nas ma też inny temperament. Dlatego też i tendencja do ulegania błędom poznawczym u ludzi jest różna. Jedni działają np. pod wpływem decyzji z przeszłości lub ich umysły podświadomie boją się zmian. Drudzy zupełnie odwrotnie, muszą cały czas działać, ale mają np. problemy z prawidłowym szacowaniem czasu i ryzyka. O wszystkim tym pisałem w poprzednim poście.
Zatem, za każdym razem, gdy podejmujemy jakąś decyzję warto przypomnieć sobie… Hej! Mój mózg lubi działać na skróty! Wiem o tym i będę z tym walczył.
A aby móc skutecznie walczyć warto poznać wroga 🙂 Zbadajmy u siebie tendencję do ulegania błędom poznawczym. Jeżeli będziemy wiedzieć, którędy nasz mózg lubi chodzić na skróty, będziemy umieć dobrać trafniejsze pytania, które umożliwią nam walidację naszej decyzji.
Odkrycie własnego błędu to nie porażka, lecz okazja
Alfred N. Whitehead – filozof
Zbieraj feedback.
Jednym ze źródeł feedbacku są oczywiście inni ludzie. Ja wiem, że mój umysł upodobał sobie “Action-Oriented Bias“. Gdy ktoś zwraca się do mnie z problemem, ja od razu widzę jego rozwiązanie. Ba… potrafię od razu odpowiedzieć ile potrzeba na to czasu i środków. Fantastyczna cecha programisty, czyż nie? A jednak tłumacząc innym, pełen ekscytacji jak to napiszemy, bardzo często słyszałem… Maciek zwolnij 🙂 Dzięki temu “zwolnij” słyszanemu od różnych ludzi, teraz wiem, że gdy rodzi się w mojej głowie pomysł, muszę zwolnić i przejść ścieżkę opisaną w tym artykule 🙂
W feedbacku pochodzącym od innych ważne jest to, żeby otrzymywać go od różnych ludzi, nie w kółko od tego samego kolegi, który siedzi obok. Nie masz pewności, czy Wasze umysły nie działają tak samo w danym aspekcie poznawczym. Tak samo źle 😉
Innym rodzajem feedbacku, jest ten, który możemy wypracować sami. Tutaj dobrym pomysłem jest pisanie dzienniczka lub po prostu zadawanie sobie codziennie kilku pytań:
- Jakie decyzje dziś podjąłem?
- Czym się kierowałem? emocjami? intuicją? strachem wynikającym z konsekwencji przeszłych decyzji?
- Jaki wpływ na decyzję miały fakty?
- Czy mam wobec moich decyzji jakieś wątpliwości?
Mając taki dzienniczek, możemy szukać pewnych prawidłowości w naszym zachowaniu. Wyłapywać wcześniej wspomniane tendencje.

Nie ustawaj
Walka o lepszą wersję nas samych trwa i będzie trwać nieustannie. To nie jest tak, że przeprogramujemy mózg raz na zawsze.